Kryzys w poznańskim sądzie: Radzik zostaje na lodzie

Kryzys w poznańskim sądzie: Radzik zostaje na lodzie

W poznańskim Sądzie Apelacyjnym doszło do niecodziennej sytuacji. W piątek, z powodu niechęci sędziów do współpracy z Przemysławem Radzikiem, specjalnym wysłannikiem ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, odwołano aż sześć zaplanowanych rozpraw.

Radzik, który w czerwcu został mianowany na stanowisko wiceprezesa Sądu Apelacyjnego w Poznaniu przez Ziobrę, prowadził dotychczas procesy jednoosobowo w wydziale karnym. Jednakże 13 października miała to być jego pierwsza okazja do przewodniczenia trzyosobowemu składowi sądu.

Zarówno koleżanki i koledzy z zawodu jak i system komputerowy nie okazali jednak dla Radzika sympatii. Na ten konkretny dzień zaplanowane było bowiem rozstrzygnięcie sześciu różnych spraw, w tym trzy apelacje od wyroków wydanych wcześniej przez sąd pierwszej instancji, zażalenie na decyzję o aresztowaniu, wniosek o wznowienie jednego z procesów oraz skarga z powodu przewlekłości postępowania.