Kiedy dom staje się piekłem: historia znęcania się nad nieletnim

Kiedy dom staje się piekłem: historia znęcania się nad nieletnim

Wiadomości o brutalnym znęcaniu się w rodzinie obiegły media w 2021 roku, kiedy to „Gazeta Wyborcza” opublikowała szokujące szczegóły. W centrum dramatu znalazł się 10-letni chłopiec, który zdobył się na desperacki krok, by uwolnić się od codziennego piekła. Zapisawszy na kartce słowa pełne bólu i rozpaczy, „Mamo, żałuję, że mnie urodziłaś”, młody chłopiec skorzystał z okazji braku opiekunów w domu i uciekł do najbliższego komisariatu w Luboniu. Tam podzielił się swoją trudną historią z policjantami.

Powiedział im, jak przez wiele lat był surowo karany i poniżany przez partnera swojej matki. Opowiedział o upokarzających go praktykach domowych, takich jak wydzielenie dla niego jedzenia czy zmuszanie do spania na podłodze. Opowiadał też o ciężkich obowiązkach domowych, które musiał wykonywać i konsekwencjach, gdy czegoś nie zrobił – musiał tłumaczyć się z tego na papierze.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w grudniu 2021 roku i zakończył kilka miesięcy później, w maju następnego roku. Mężczyzna został oskarżony o okrutne psychiczne i fizyczne znęcanie się nad dzieckiem. Za te przestępstwa groziło mu do 10 lat pozbawienia wolności. Matka chłopca również stanęła przed sądem jako oskarżona o znęcanie się nad synem, choć jej zarzuty nie obejmowały szczególnego okrucieństwa. Jej groziło do 8 lat więzienia.